Godzina dla siebie

Jak pokonać bezradność w wychowywaniu “trudnego” dziecka? Strategia rozwiązywania konkretnych problemów. CZ. II

 

Godzina dla siebie
Jak rozmawiac z dzieckiem

WYCHOWYWANIE NIE POWINNO BYĆ „NA GORĄCO”

Teraz, kiedy już wiesz jakie deficyty ma Twoje dziecko(więcej), spróbuj się z tym zmierzyć i wyciągnąć do dziecka pomocną dłoń.  Nie jest to metoda, którą można zastosować “na gorąco” lub zaraz po katastrofie. Jest to metoda prewencyjna, czyli oddziałujemy na dziecko w czasie, kiedy konfliktu akurat nie ma i nie zbliża się wielkimi krokami.

Poniżej scenariusz. Zaufaj mi, spróbuj inaczej i zacznij nowy, lepszy rozdział w Waszej Rodzinie. Zadanie polega na tym, by ZUPEŁNIE I NA ZAWSZE  zmienić podejście do swojego dziecka. Trzeba będzie zrezygnować ze “starych metod” i każdego dnia mocno nad sobą pracować, by w inny sposób patrzeć na dziecko i inaczej z nim rozmawiać.

Wymaga to sporo gimnastyki ze strony rodziców – ale tylko na początku. Długofalowy efekt będzie taki, że nie tylko przepędzisz najgorsze koszmary z Waszego rodzinnego życia, ale zyskasz bezpieczną więź i bliskość z dzieckiem, co będzie przynosiło owoce CAŁE ŻYCIE.

ZAPOWIEDŹ ROZMOWY

Zapraszamy dziecko do rozmowy i umawiamy się na konkretną porę:  “Słuchaj, jesteś moim kochanym dzieckiem i to jak się czujesz i jak się zachowujesz jest dla mnie naprawdę ważne. Niepokoją mnie pewne sytuacje z Twoim udziałem i chciałabym z Tobą w najbliższym czasie porozmawiać, by Ci pomóc. Jest to związane z …(podajemy krótko trudność, o jakiej myślimy). Zaufaj mi proszę. Kiedy możemy się na taką rozmowę umówić?” Ustalamy odpowiedni moment na przeprowadzenie rozmowy.

I FAZA EMPATII

CEL: zebranie od dziecka informacji, które pomogą zrozumieć, z czym dziecko ma tak naprawdę problem, czego się obawia, jaki jest jego punkt widzenia, gdzie leży trudność.

W umówionym terminie, w dogodnych okolicznościach (nie ma innych osób, nic nam nie przeszkadza) przeprowadzamy z dzieckiem rozmowę, wykorzystując język emocji.

1. Podkreślamy pozytywne nastawienie:

„Jestem po Twojej stronie… Wiem, że czasami nie jest Ci łatwo… Naprawdę chcę Cię jak najlepiej zrozumieć, by Ci po prostu skutecznie pomóc…”

2. Opisujemy sytuację: 

 „Zauważyłam, że ostatnio masz trudność z …. (nazywamy sytuację kryzysową)”

3. Poszukujemy przyczyn zachowania: 

Dziecko może nie odpowiedzieć lub powiedzieć “nie wiem”. Wtedy nie naciskamy, dajemy mu czas. Mówimy: ”Wydaje mi się, że nigdy mi o tym jeszcze nie opowiadałeś. Nie musisz już teraz znać odpowiedzi, daj sobie czas, by to zrozumieć.”

Jeśli widać, że “dziecko myśli”, dajemy mu czas-  nic nie sugerujemy, nie krytykujemy, nie podpowiadamy, nie dajemy gotowych rozwiązań! Czasem trzeba będzie poczekać kilka minut w ciszy i wytrzymać pojawiające się w nas napięcie…

Jak  dziecko coś powie, to stosujemy słuchanie odzwierciedlające i dokładnie powtarzamy jego słowa (nawet jak to co mówi wydaje się być „głupie” itd, nic nie dodawaj od siebie, nie komentuj, tylko powtórz słowo w słowo)  „Aha usłyszałam, że ….. „

4. Pogłębiamy rozmowę, by zdobyć jak najwięcej informacji:

“Chyba nie do końca rozumiem, czy możesz coś więcej na ten temat powiedzieć? Co masz na myśli? Wyjaśnij mi to jeszcze proszę trochę bardziej – co myślisz, co czujesz w tej sytuacji? Czy jest coś czego się obawiasz? Czy chciałbyś mi coś jeszcze na ten temat powiedzieć, bym mogła to zobaczyć Twoimi oczami?“

II FAZA DEFINIOWANIA PROBLEMU

CEL: Wyrażenie własnych obaw związanych z tą sytuacją.

Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie mówiłaś swojemu dziecku o swoich obawach, tylko je pouczałaś, narzucałaś rozwiązanie lub próbowałaś karać czy straszyć…

W tej części rozmowy spokojnie i otwarcie wyraź swoje obawy:” Chodzi o to, że… Obawiam się, że…” (Będziesz mieć nieprzyjemności…zaległości nie do odrobienia…stres…nieprzyjemną wizytę u dentysty…będziesz samotny…nie będziesz miał przyjaciół…będzie Ci trudno…trzeba będzie zrezygnować ze spotkań z … ominie Cię to i tamto w życiu…. ja będę mieć kłopoty…spóźnię się i będę mieć nieprzyjemną rozmowę z szefem…)

III FAZA ZAPROSZENIA

CEL: Poszukiwanie możliwego do realizacji rozwiązania, które usatysfakcjonuje obydwie strony.

„Dziękuję za rozmowę. Bardzo dużo usłyszałam i czuję, że lepiej Cię teraz rozumiem. Chciałabym teraz wspólnie poszukać rozwiązania tej sytuacji, bym ja nie musiała się obawiać (…) i tak, byś Ty wiedział co robić na przyszłość, by wybrnąć z tego.”

„Pomyślmy, czy można coś w tej sytuacji zaradzić. Masz jakiś pomysł na rozwiązanie tej sytuacji?”

Nie narzucaj dziecku swojego rozwiązania. Najpierw uważnie i cierpliwie posłuchaj jego propozycji. Spisz na kartce wszystkie pomysły dziecka. Dopiero potem odnieś się do każdej propozycji, mówiąc o swoich obawach, jeśli jakieś się pojawią. Rozwiązanie musi być realistyczne (możliwe do wykonania przez obydwie strony) oraz satysfakcjonujące zarówno Ciebie, jak i dziecko.

Możesz swoje obawy wyrazić takimi słowami: “Nie jestem przekonany czy wziąłeś pod uwagę to, na czym mi zależy. Może spróbujemy wymyślić razem inne, lepsze rozwiązanie?”

Prowadź rozmowę tak, aby dziecko czuło, że i jego i Twoje zdanie jest poważnie traktowane.

PODSUMOWANIE

Jeśli uda Wam się znaleźć realistyczne rozwiązanie, na które zgodzą się dwie strony, wypróbujcie je w praktyce.

Jeśli się uda, fantastycznie, właśnie odniosłaś WIELKI SUKCES WYCHOWAWCZY, a Twoje dziecko pokonało potężny kłopot i rozwinęło potrzebne mu umiejętności!

Jeśli nie- a jest to wielce prawdopodobne – nie poddawaj się i wróć do rozmowy, zaczynając od fazy empatii. Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj używając języka emocji… W końcu dziecko odpowie na Twoją nową postawę wobec niego – zaufa Ci, poczuje się bezpiecznie, będzie szukać u Ciebie wsparcia i otworzy się na współpracę.

Ta metoda nie polega na “wciśnięciu magicznego guziczka”. Wymaga zaangażowania rodzica, cierpliwości, uwagi, empatii, konsekwencji i wielu rozmów. Efekty będą PIORUNUJĄCE. Włożony w rozwiązanie problemu czas szybko się zwróci, bo w szkole i w domu będzie po prostu mniej problemów i stresów.

Pamiętaj, że trening czyni mistrza i w tym wypadku nie ma odwrotu…Jeśli zdecydujesz się wejść na drogę empatii, nie schodź z niej już nigdy. Dziecko musi czuć, że zmiana Twojej postawy jest autentyczna, pewna i nieodwracalna. Nie wracaj do starych przyzwyczajeń…i Ty i Twoje dziecko zasługujecie na SUKCES I DOBRE ŻYCIE.

Trzymam kciuki! Chętnie się dowiem jak Ci poszło – napisz w komentarzu

Opisana powyżej metoda pochodzi z książki “Trudne emocje u dzieci”, autorstwa Dr Ross W. Green.

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Godzina dla siebie Godzina dla siebie

\